Ogłosił to w Tbilisi gruziński prezydent Micheil Saakaszwili. Podpisał, mimo, że spora część Gruzji - jak mówił - pozostaje pod zagraniczną okupacją wojskową. Nigdy się z tym nie pogodzimy - dodał Saakaszwili na wspólnej konferencji prasowej z goszczącą w stolicy Gruzji Condoleezzą Rice.

Szefowa amerykańskiej dyplomacji zażądała natychmiastowego wycofania wojsk rosyjskich z gruzińskiego terytorium: Gruzja została zaatakowana. Rosyjskie wojska powinny się natychmiast wycofać. To nie jest rok 1968, kiedy doszło do inwazji na Czechosłowację - mówiła Rice i dodała, że Stany Zjednoczone chcą wysłania do Gruzji neutralnych, międzynarodowych sił pokojowych.