Zostaliśmy opuszczeni przez społeczność międzynarodową - żali się w Brukseli szefowa gruzińskiej dyplomacji. Zdaniem Eki Tkeszelaszwili odpowiedź Zachodu na militarną agresję Rosji jest niewystarczająca.

Zostaliśmy wciągnięci w tę wielką operację, która toczy się w naszym regionie. Apelowaliśmy do wszystkich, włącznie z Rosją: „Zakończcie to”. Niestety, żadna pomoc nie nadeszła - mówiła Gruzinka.

Tymczasem Rosja ostro krytykuje Tbilisi za plany wyjścia ze Wspólnoty Niepodległych Państw. To nieodpowiedzialna decyzja, podyktowana dążeniem prezydenta Saakaszwilego, by ochronić swą polityczną przyszłość - głosi oświadczenie rosyjskiego resortu dyplomacji. Napisano w nim, że to polityczne pozerstwo Saakaszwilego, który nie dba o interesy swego narodu.