"Jestem niewinny, wysoki sądzie" - oświadczył Hadżić, gdy sędzia przewodniczący ONZ-owskiego trybunału ds. zbrodni wojennych w dawnej Jugosławii, Guy Delvoie zwrócił się do niego z pytaniem, czy przyznaje się do winy. 53-letni Hadżić, ostatni z listy poszukiwanych przez trybunał haski, został aresztowany 20 lipca w Wojwodinie w Serbii. Ciążą na nim zarzuty zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości. Na razie nie wyznaczono daty rozpoczęcia procesu.

Hadżić jest oskarżony o śmierć setek chorwackich cywilów i deportację kilkudziesięciu tysięcy Chorwatów i innych nie-Serbów w czasie wojny w Chorwacji w latach 1991-1995, w tym o masakrę w szpitalu w Vukovarze, w której zginęło 250 ludzi, w większości Chorwatów. Hadżić był "prezydentem" Republiki Serbskiej Krajiny, regionu w Chorwacji, który w 1991 r. jednostronnie ogłosił niepodległość.

Zatrzymanie Hadżicia, który był ostatnim z listy 161 poszukiwanych przez haski trybunał, nastąpiło w dwa miesiące po aresztowaniu Ratko Mladicia i w trzy lata po zatrzymaniu Radovana Karadżicia - przywódców Serbów bośniackich z czasów wojny w Bośni i Hercegowinie (1992-1995). Ratko Mladić był w czasie wojny w Bośni i Hercegowinie (1992-95) dowódcą wojsk Serbów bośniackich, a Karadżić - ich przywódcą politycznym.

Podczas pierwszej rozprawy wstępnej 25 lipca były przywódca Serbów chorwackich odmówił zadeklarowania, czy przyznaje się do winy. Zgodnie z prawem, w takiej sytuacji oskarżony otrzymał dodatkowe 30 dni na złożenie deklaracji. Termin minął dzisiaj.