Francuski sąd nie zgodził się na eutanazję kobiety nieuleczalnie chorej na raka twarzy. 52-letnia Chantal Sebire żądała prawa do godnej śmierci, ponieważ chorobie towarzyszy niewyobrażalny ból. Pacjentce nie można podawać uśmierzającej męki morfiny, ponieważ kobieta jest na nią uczulona.

Adwokat kobiety oświadczył, że nie odwoła się od decyzji sądu w Dijon, który orzekł, że wstrzykiwanie pacjentom śmiercionośnych substancji jest we Francji przestępstwem, niezależnie od cierpień, jakie ci chorzy muszą znosić.

Chantal Sebire zapowiada, że pojedzie do Szwajcarii, Belgii lub Holandii, gdzie eutanazja jest dozwolona. Wobec istnej burzy polemik, jaką wywołał we Francji przypadek tej nieuleczalnie chorej kobiety, prezydent Nicolas Sarkozy zaproponował, by powołać grupę ekspertów, którzy mają próbować znaleźć rozwiązanie zgodne z obowiązującym nad Sekwaną prawodawstwem. Komentatorzy są jednak wobec tej propozycji sceptyczni.