Zaostrza się wojna prawna przeciwko otwarciu pierwszego we Francji muzułmańskiego kompleksu oświatowego w Lyonie, który ma składać się z koranicznej szkoły podstawowej i liceum. Wyższa Rada Edukacji i lyoński rektor szkolnictwa mnożą skargi sądowe, aby do tego nie dopuścić.

Przedstawiciele władz oświatowych twierdzą, że system wartości wpajanych uczniom w tym prywatnym kompleksie, byłby sprzeczny z duchem francuskiej oświaty. W szkolnych budynkach podobno są też problemy z bezpieczeństwem i higieną. Na dodatek nie wiadomo skąd pochodzą fundusze Stowarzyszenia Nauki Koranu Al-Kindi, który ma zarządzać kompleksem.

Samo stowarzyszenie mówi, że nie widzi problemu, bo we Francji istnieją już szkoły religijne, np. katolickie. Mamy projekt pedagogiczny, który jest zgodny z prawem. Fantazje urzędników nas nie interesują - twierdzi szef stowarzyszenia Al-Kindi.

Projekt popiera szef MSW Nicolas Sarkozy, który chce, by muzułmanie "wyszli we Francji z podziemia" i brali aktywny udział w życiu publicznym. Ostateczny wyrok w tej sprawie ma zapaść za tydzień.