Francuskie media oskarżają prezydenta Nicholasa Sarkozy'ego o... wyłudzanie eleganckich, drogich prezentów dla siebie i dla żony, modelki Carli Bruni. Prezydent Francji wyciąga po nie rękę podczas oficjalnych wizyt.

W czasie odwiedzin w jednym z najsławniejszych paryskich domów mody Sarkozy najspokojniej w świecie oświadczył: Chciałbym zrobić przyjemność Carli, bo powiedziała mi, żebym nie wracał bez prezentu. Na reakcję nie czekał długo. Zaraz dostał bajecznie drogą damską torebkę.

W Rumunii natomiast spodobał mu się elegancki długopis prezydenta tego kraju. Sfilmowana scena została humorystycznie skomentowana przez francuską telewizję: ”O, jak ładnie błyszczy ten długopis”- myśli sobie Sarkozy. Pyta prezydenta, czy może go sobie wziąć i hop! – już w kieszeni! - wyśmiewa głowę państwa telewizyjny komentator.

Bardziej poważnie media zastanawiają się, czy to zachowanie godne prezydenta Francji.