Anna Fotyga chce doprecyzować pojęcie „rozsądny czas” w tzw. kompromisie z Joaniny. Przebywająca na międzyrządowej konferencji w Brukseli szefowa polskiej dyplomacji pyta, jak długo kraje Unii Europejskie mogą odwlekać decyzje, jeśli nie zbiorą się w grupie wymaganej do ich blokowania.

Fotyga zasygnalizowała problem, ale szef portugalskiej dyplomacji Louis Amado wyraźnie nie chciał psuć inauguracji konferencji międzyrządowej i był bardzo pojednawczy. Twierdził, że polska minister wypowiadała się konstruktywnie i pozytywnie. Amado grał jednak na zwłokę: Trzeba będzie to wyjaśnić. Będziemy o tym dyskutować na szczeblu technicznym i później zobaczymy, że jest również problem polityczny. Tak wygląda proces przygotowywania nowego traktatu. Nie należy dramatyzować tej sprawy - powiedział.

Amado nie chciał odpowiedzieć na pytanie, kiedy ministrowie lub szefowie państw zajmą się polskim problemem. Takie odwlekanie może postawić pod znakiem zapytania październikowy termin uzgodnienia traktatu.

Nowy Traktat Reformujący miałby wejść w życie już w 2009 roku, przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, pod warunkiem jednak, że po jego przyjęciu przez przywódców państw UE nie pojawią się kłopoty z ratyfikacją.