Grecja, wstrzymując procedurę azylową, działa z naruszeniem umów międzynarodowych. Gdyby kryzys migracyjny w Europie z 2015 r. powtórzył się, Finlandia nie ograniczyłaby przyjmowania uchodźców - oświadczyła szefowa fińskiego MSW Maria Ohisalo. Ostrzegła również, że Grecja może stanąć przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka.

Jeśli spojrzymy w szerszej perspektywie na prawo międzynarodowe, to Grecja postępuje niewłaściwie, a wnioski azylowe powinny być przyjmowane - powiedziała w wywiadzie telewizyjnym, odnosząc się do sytuacji kryzysowej na granicy grecko-tureckiej.

Ohisalo, która kieruje resortem spraw wewnętrznych w centrolewicowym gabinecie Sanny Marin, dodała, że jeśli takie wydarzenia, jak napływ uchodźców do Europy w 2015 r. powtórzyłyby się - wtedy do Finlandii przybyło ponad 30 tys. osób w celu uzyskania azylu - to fińskie władze rozpatrzyłyby wszystkie wnioski.

W Finlandii od kilku dni toczy się ożywiona dyskusja na temat bieżących wydarzeń w Turcji i Grecji, ponieważ wspólne działania UE w sprawie w ochrony granic zewnętrznych, są szczególnie istotne dla tego nordyckiego kraju, mającego długą granicę z Rosją, przez którą w czasie tamtego kryzysu migracyjnego także próbowali docierać uchodźcy. W tym tygodniu szefowie MSW krajów UE zadeklarowali na nadzwyczajnym posiedzeniu, że "27" jest zdecydowana chronić zewnętrzne granice Unii i zatrzymać migrantów, którzy zamierzają przedostać się z Turcji.

Ohisalo uczestniczyła w konferencji zorganizowanej przez dziennikarzy politycznych w Helsinkach. Oświadczyła, że Finlandia wspiera Grecję, ale tylko "w przestrzeganiu zobowiązań wynikających z prawa międzynarodowego". Ostrzegła, że Grecja za możliwe naruszenie międzynarodowych zobowiązań może stanąć przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka (ETPC), a wysłani przez Finlandię do Grecji strażnicy graniczni będą informować o ewentualnych nielegalnych działaniach Europejską Agencję Straży Granicznej (Frontex).

Narodowo-konserwatywna i eurosceptyczna partia Finowie (F) - największe ugrupowanie opozycyjne w parlamencie - uważa, że fiński rząd przekazuje sprzeczne komunikaty dotyczące pomocy dla Grecji: co innego deklaruje na forum UE, a co innego w kraju. W związku z tym partia wzywa inne ugrupowania do wyrażenia wotum nieufności wobec rządu.

Prezydent Finlandii Sauli Niinisto, który także zabrał głos w debacie, przyznał, że Finlandia i UE powinny wspierać Grecję w jej działaniu związanym z zamknięciem granicy, ponieważ w tych nadzwyczajnych okolicznościach, gdyby kraj ten "nie zaciągnął hamulców", to uchodźcy usiłowaliby przedostać się do UE, w taki sam sposób jak w 2015 r.