Choć w centrum uwagi światowych mediów był dziś król Karol III, to kamery śledziły również pozostałych członków brytyjskiej rodziny królewskiej. Uwagę zwrócił na siebie szczególnie książę Louis, który – jak już to bywało w przeszłości – pokazał, że dziecięca natura nie zawsze współgra z regułami obowiązującymi członka rodziny królewskiej.

O ekspresyjnym zachowaniu Louisa w dniu koronacji rozpisują się brytyjskie i amerykańskie portale. Do Opactwa Westminsterskiego książę przybył razem ze swoją starszą siostrą - Charlotte. Widać było, że pięciolatek był w dobrym nastroju w czasie podróży, ale gdy wchodził do kościoła - zaczął ziewać.

Również w trakcie ceremonii w Opactwie Westminsterskim chłopiec pokazywał, że jest znudzony - zaczepiał siostrę i swoją matkę, ziewał i wpatrywał się w sklepienie katedry. 5-latek w końcu opuścił świątynię jeszcze przed zakończeniem uroczystości, po czym wrócił, na kulminacyjny moment koronacji.

Po opuszczeniu katedry, kamery uchwyciły jak Louis z karety krzyczy coś do tłumów zgromadzonych przy trasie przejazdu rodziny królewskiej. Okrzyk wywołał znaczące spojrzenie starszego brata George’a, który w czasie ceremonii miał odpowiedzialną rolę - był jednym z ośmiu chłopców niosących treny szat nowego króla i królowej.

Internautów rozbawiło też zachowanie Louisa na balkonie Pałacu Buckingham - chłopiec machał do tłumów w oryginalny sposób.

Louis już wcześniej dał się poznać jako niezwykle ekspresyjne dziecko. Chłopiec trafił na pierwsze strony gazet, gdy w czasie obchodów platynowego jubileuszu Elżbiety II zatykał sobie uszy, gdy nad Pałacem Buckingham przelatywały wojskowe samoloty.