Wspólna słabość funta i złotówki skieruje do Polski falę brytyjskich turystów - przewiduje w specjalnym raporcie rząd w Londynie. Brytyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz tamtejsze stowarzyszenie biur podróży opracowało analizę, z której wynika, że kryzys na razie nie zniechęca Wyspiarzy do podróży, skłania ich raczej do szukania tańszych miejsc.

Spadający kurs funta powoduje, że kraje strefy euro stają się dla Brytyjczyków za drogie na wakacje. Na liście nowych ulubionych miejsc znajdzie się więc w 2009 roku - Chorwacja, jako tańsza alternatywa dla Grecji, Włoch czy Hiszpanii a także Islandia i Polska - jako państwa, których waluty tracą wartość jeszcze szybciej niż funt.