Areszt burmistrza Stambułu Ekrema Imamoglu, czołowej postaci Ludowej Partii Republikańskiej (CHP), wywołał 10 dni największych demonstracji ulicznych w Turcji od dekady. W tle dymu, huku wodnych armat i ogólnego zamieszania, które ogarnęło państwo, pojawił się nieoczekiwany uczestnik – Pikachu. Przez ulice Antalyi przemknął ktoś ubrany w kostium popularnego Pokemona.
Imamoglu, uznawany za jedynego polityka zdolnego do wyzwania obecnego prezydenta Turcji, Recepa Tayyipa Erdogana, w nadchodzących wyborach, został aresztowany 19 marca, co zapoczątkowało największe demonstracje uliczne w Turcji od dekady. Jego uwięzienie spotkało się z ostrą reakcją rządu, która z kolei została potępiona przez międzynarodowe grupy praw człowieka i skrytykowana przez zagraniczne rządy.
Ludowa Partia Republikańska zwołała kolejny protest, który rozpoczął się w sobotę w Maltepe, czyli po azjatyckiej stronie Stambułu. Ma on miejsce w przeddzień obchodów Eid al-Fitr, czyli święta kończącego Ramadan. To pierwsze takie zgromadzenie zorganizowane przez CHP od czasu aresztowania Imamoglu, stanowiące wyraz solidarności i sprzeciwu wobec działań rządu.


