Co najmniej 15 uczennic zginęło, a około 20 zostało rannych podczas silnej eksplozji w internacie dla dziewcząt w prowincji Konya w centralnej Turcji. Trójkondygnacyjny budynek zawalił się po tym, jak doszło do wybuchu dużej butli z gazem.

Trwa akcja ratunkowa. Na zdjęciach przekazanych przez turecką telewizję widać, że włączyli się do niej także mieszkańcy okolicznych domów. Niektórzy próbują usuwać gruz gołymi rękami. Niewykluczone, że pod gruzami wciąż znajdują się żywe osoby. Według władz uwięzionych może być nawet 15 uczennic.

Nie wiadomo dokładnie, ile osób znajdowało się w internacie podczas eksplozji. Ostatnie dane mówią o co najmniej 40 uczennicach w wieku od 8 do 16 lat. Dziewczęta uczestniczyły one w letnich kursach koranicznych.