Dwie czeskie turystki, matka i jej córka, zostały znalezione martwe w egipskim kurorcie Hurghada nad Morzem Czerwonym - poinformowało czeskie ministerstwo spraw zagranicznych. Z niepotwierdzonych do tej pory informacji wynika, że przyczyną śmierci mogło być zatrucie pokarmowe.

Ministerstwo spraw zagranicznych poinformowało także, że mąż jednej, a ojciec drugiej ze zmarłych przebywa w szpitalu w stanie stabilnym.

Według informacji uzyskanych przez agencję CTK, rodzina mogła doznać zatrucia pokarmowego, ale na razie oficjalnie tego nie potwierdzono.

Jak podała publiczna Czeska Telewizja (CT), 36-letnia turystka z Karwiny i jej 8-letnia córka zostały znalezione w pokoju hotelowym. Rzeczniczka czeskiego MSZ Johana Grohova zaznaczyła, że wiązanie tej tragedii z zatruciem pokarmowym jest w tej chwili czystą spekulacją. Mogło tak być, ale tego na razie nie wiemy - dodała.

Powołując się na krewnych zmarłych, CT poinformowała również, że po zaistnieniu objawów zatrucia cała trójka próbowała im zaradzić lekami przywiezionymi z Czech. Ojciec rodziny obudził się potem w nocy i, widząc bezwładne ciała żony oraz córki, zatelefonował po pomoc, a następnie stracił  przytomność. U innych przebywających w tym samym hotelu turystów zatrucia pokarmowe nie wystąpiły.

Hurghadę całkowicie ominęła najnowsza fala zaburzeń, jakie wstrząsają Egiptem po pozbawieniu przez wojsko władzy islamistycznego prezydenta Mohameda Mursiego.

(abs)