Dwie osoby nie żyją, a co najmniej 19 osób zostało rannych - cztery osoby odniosły poważne obrażenia w katastrofie meksykańskiego żaglowca, który zahaczył w sobotę o nowojorski zabytkowy Most Brookliński na Wschodniej Rzece.
Na pokładzie słynnego meksykańskiego żaglowca szkoleniowego Cuauhtémoc znajdowały się 277 osoby. Jak przekazuje CNN, w katastrofie zginęło dwóch członków załogi statku.
"Jesteśmy głęboko zasmuceni stratą dwóch członków załogi statku szkoleniowego Cuauhtémoc, którzy zginęli w nieszczęśliwym wypadku w porcie nowojorskim. Nasze współczucie i wsparcie kierujemy do ich rodzin" - napisała na X prezydent Meksyku Claudia Sheinbaum.
Do kolizji doszło tuż po godzinie 20. czasu lokalnego (2 w nocy czasu polskiego). Statek uderzył w dolną część konstrukcji 142-letniego mostu, łamiąc maszt, którego fragmenty spadły na pokład. Na miejsce natychmiast skierowano jednostki ratunkowe. Poszkodowanych ewakuowano na ląd i przetransportowano do nowojorskich szpitali.
"Podczas manewrowania na rzece żaglowca "Cuauhtémoc" w Nowym Jorku doszło do zderzenia z Mostem Brooklińskim, co spowodowało uszkodzenie statku szkoleniowego, tymczasowo uniemożliwiając kontynuację rejsu. Status personelu i sprzętu jest sprawdzany przez marynarkę wojenną i władze lokalne, które zapewniają wsparcie" - poinformowała meksykańska marynarka wojenna w poście w języku hiszpańskim na portalu X.
Po incydencie wszystkie pasy ruchu na moście zostały na krótko zamknięte w obu kierunkach. Obiekt łączący dzielnice z Brooklynem przywrócono do użytku o godzinie 22:30. Według władz Nowego Jorku, każdego dnia z mierzącego 490-metrów mostu korzysta ponad 100 tys. samochodów oraz około 32 tys. pieszych.
Chociaż kontrole będą kontynuowane, na chwilę obecną nie ma oznak uszkodzeń konstrukcyjnych Mostu Brooklińskiego - oznajmił Fabien Levy, rzecznik burmistrza Nowego Jorku.