Liczba ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi w Mjanmie (Bimie) wzrosła do 2719 osób. Ponad 4,5 tys. zostało rannych - takie informacje przekazał przywódca rządzącej krajem junty Min Aung Hlaing. Cztery dni po katastrofie spod gruzów wciąż wydobywane są żywe osoby. Bilans ofiar może jednak przekroczyć 3 tysiące. Jak podała BBC, fetor rozkładających się ciał czuć na ulicach miasta Sagaing niedaleko epicentrum, a krematoria w pobliskim Mandalay są przepełnione.
Poprzedni bilans mówił o ponad 1,7 tys. zabitych, ponad 3,4 tys. rannych i co najmniej 300 zaginionych.
Według szacunkowych danych, które podali we wtorek rządzący krajem wojskowi, w trzęsieniu ziemi w Mjanmie, do którego doszło w ostatni piątek, zginęło 2719 osób, a ponad 4,5 tys. zostało rannych. 441 osób uznaje się za zaginione, a "liczba ofiar śmiertelnych może przekroczyć 3 tysiące".
We wtorek w całym kraju uczczono pamięć ofiar minutą ciszy. Syreny zawyły o godzinie 12:51:02 czasu lokalnego. To o tej godzinie w piątek, 28 marca, rozpoczęło się trzęsienie ziemi o magnitudzie 7.7. Flagi na budynkach urzędowych pozostaną obniżone do połowy masztu do 6 kwietnia.


