Potężne burze i silne ulewy przeszły nad greckimi Wyspami Cykladzkimi, wywołując podtopienia i osuwiska. Na popularnych wśród turystów Paros i Mykonos ulice zamieniły się w potoki. Zamknięto szkoły, wprowadzono też zakaz ruchu pojazdów. Uwięzieni w swoich domach mieszkańcy zamieszczają w sieci dramatyczne nagrania ukazujące niszczycielski żywioł.

Intensywne ulewy i burze spowodowały zniszczenia infrastruktury na wyspach Paros, Syros i Mykonos. Do straży pożarnej wpłynęło około 160 zgłoszeń w związku z ulewami, w tym 100 na Mykonos. 

Strażacy wypompowywali wodę i transportowali ludzi, którzy utknęli w zalanych miejscach, do bezpieczniejszych lokalizacji. 

Władze zaapelowały do mieszkańców, by nie podróżowali bez pilnej potrzeby.

Na zdjęciach i nagraniach widać zalane drogi i podtopione samochody. Na Mykonos w niektórych miejscach poziom wody przekraczał metr.

Nie ma informacji o osobach poszkodowanych ani zaginionych. We wtorek szkoły na Mykonos i Paros są zamknięte. W ramach środków bezpieczeństwa zawieszono też lekcje na Rodos, Kos i Simi - podał portal Tovima.

Według meteorologów sztorm będzie kierował się we wtorek w stronę Dodekanezu i Grecji kontynentalnej.