Na karę dożywotniego więzienia zostali skazani dwaj mężczyźni oskarżeni o zabicie w 1993 roku w Londynie 18-letniego czarnoskórego Stephena Lawrence'a. Sąd orzekł, że do zbrodni doprowadziła nienawiść rasowa.

Sędzia Colman Treacy oświadczył, że jeden ze skazanych Gary Dobson będzie się mógł ubiegać o przedterminowe zwolnienie nie wcześniej niż po 15 latach i dwóch miesiącach, a drugi - David Norris - najwcześniej po 14 latach i trzech miesiącach. To była straszliwa, szatańska zbrodnia. Tę zbrodnię popełniono z czysto rasistowskich pobudek - powiedział sędzia na wypełnionej po brzegi sali sądowej.

Lawrence został zamordowany w Londynie przed niemal 19 laty. Skazani nie mieli wtedy jeszcze 18 lat. Obecnie 36-letni Dobson i 35-letni Norris zostali uznani za winnych zabicia 18-letniego studenta na przystanku autobusowym w Londynie. Lawrence został napadnięty przez grupę młodych białych ludzi. Zginął od ciosów noża. Proces pokazał, że w grupie było jeszcze co najmniej trzech innych młodych ludzi. Oni wciąż są na wolności.

Agencja Reuters podkreśla, że sprawa ta ujawniła rasizm w londyńskiej policji i doprowadziła do zmiany prawa, umożliwiającej sądzenie podejrzanych dwukrotnie za to samo przestępstwo. Jeden ze skazanych odpowiadał już przed sądem w 1996 roku właśnie za zabicie Lawrence'a. Został wtedy prawnie uniewinniony w procesie z oskarżenia rodziców ofiary. W maju 2011 roku sąd apelacyjny obalił tamto uniewinnienie i orzekł, że podejrzany ma być sądzony ponownie. Było to możliwe dzięki zmianie prawa wprowadzonej w 2005 roku.

Materiałem dowodowym w obecnym procesie była krew i włos ofiary, znalezione na ubraniach oskarżonych. Matka zabitego powiedziała, że odczuwa ulgę, ponieważ uznani za winnych "nie mogą już myśleć, że zabójstwo ujdzie im bezkarnie".