Start promu kosmicznego Discovery opóźniony o przynajmniej dobę. Z powodu wycieku paliwa z zewnętrznego zbiornika NASA odwołała zaplanowany na noc ze środy na czwartek start promu. To pechowa misja, pierwotnie Discovery miał znaleźć się przestrzeni kosmicznej już miesiąc temu.

Inżynierowie NASA odkryli wówczas kłopoty z zaworami w silniku i misję trzeba było przełożyć. Obecne problemy nie mają jednak podobno związku z poprzednimi.

Discovery ma tym razem zawieźć na międzynarodową stację kosmiczną między innymi baterie słoneczne, które pomogą w zasilaniu laboratorium i zapewnią więcej energii załodze. Od maja będzie ona liczyć sześć osób. W trakcie tej misji do ekipy dołączy również pierwszy japoński astronauta, a na Ziemię powróci Amerykanin, który na stacji przebywa już od listopada. Misja Discovery ma potrwać dwa tygodnie - naturalnie o ile uda mu się wystartować.