Brytyjski rząd zastanawia się, czy nie wprowadzić obowiązku montowania czarnych skrzynek w samochodach. Działające na podobnej zasadzie jak w samolotach ułatwiłyby policji ustalanie przyczyn wypadków.

Pomysł bardzo spodobał się firmom ubezpieczeniowym, które zapowiadają rewolucję w stawkach w zależności od odczytów z czarnych skrzynek. Piraci drogowi nie mieliby szans na żadne ulgi.

Władze w Londynie rozważają też możliwość znacznych ulg finansowych dla tych kierowców, którzy zdecydują się na montaż w swych samochodach urządzeń, które nie pozwalają przekraczać ograniczeń prędkości.