Legendarny samochód generała de Gaulla "Wielka Dama" po pół wieku wraca do łask - ujawnia nadsekwańska prasa. Specjaliści mają nadzieję, że "moda retro" uratuje francuski przemysł motoryzacyjny przed kryzysem.

Pierwsze modele nowoczesnej wersji eleganckich "cytryn", czyli spłaszczonych z tyłu Citroenów DS, pojawić się mają w sprzedaży w przyszłym roku. W latach 60. pojazd ten stał się równie sławnym symbolem Francji jak wieża Eiffla.

Według ekspertów, to właśnie to auto, uratowało prezydenta De Gaulla w czasie głośnego zamachu na jego życie w Petit-Clamart w 1962 roku. Szefowi państwa udało się wtedy uciec ostrzeliwanym z broni maszynowej samochodem, choć miał on przedziurawione dwie opony, a droga była bardzo śliska. "Wielką Damą", jak ochrzciły ten pojazd media, zaczęli wtedy jeździć wszyscy francuscy ministrowie i najbogatsi biznesmeni.