Amerykańskie media wskazują już przyszłego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Kolejne trzy tytuły prasowe zadeklarowały, że, ich zdaniem, Barack Obama będzie lepszym gospodarzem Białego Domu. Demokratę popiera już niemal trzykrotnie więcej redakcji niż Johna McCaina, a niedziela może przynieść kolejną, sensacyjną deklarację.

Według plotki, która krąży po Waszyngtonie, swojego poparcia ma udzielić Obamie sam Colin Powell – legendarny generał i były Sekretarz Stanu w administracji George’a W. Busha, a także głównodowodzący amerykańskiej armii w czasie pierwszej wojny w Iraku. Jeśli faktycznie poprze kandydata demokratów, John McCain znajdzie się w nie lada tarapatach. Z jego sztabu już dochodzą głosy niezadowolenia. Potrzebujemy teraz wsparcia, a Colin Powell nie tylko nam go nie udziela, ale wzmocni jeszcze naszego przeciwnika - mówi jeden z doradców McCaina.

Dla Baracka Obamy wsparcie Powella byłoby z kolei olbrzymim atutem, bo udzieliłby go były generał i ważny polityk Partii Republikańskiej, a do tego postać doskonale rozpoznawana wśród Amerykanów. Propagandowe znaczenie takiego gestu jest nie do przecenienia.