Południowokoreański naukowiec Hwang Wu-suk nie tylko sfałszował wyniki badań, ale najprawdopodobniej nigdy nie udało mu się stworzyć komórek macierzystych dla konkretnego pacjenta.

Nie ma żadnych dowodów, które potwierdzałyby jego badania. Do takich wniosków doszła komisja uniwersytetu w Seulu szczegółowo analizująca badania Koreańczyka. Nie znaleziono żadnych dowodów na istnienie komórek macierzystych z DNA odpowiadającym komórkom pacjentów, tak jak zostało to opisane w opublikowanej w tym roku pracy profesora Hwang’a. Jego ekipa nie ma żadnych danych, mogących potwierdzić, że faktycznie takie komórki zostały wyhodowane - ujawniła szefowa wydziału badawczego seulskiego uniwersytetu Roe Jung-Hye.

Teraz komisja dochodzeniowa uważnie przygląda się innemu osiągnięciu Hwang’a - pierwszemu na świecie sklonowanemu psu. Wstępne badania DNA wykazały, że Snuppy rzeczywiście jest klonem. By mieć jednak całkowitą pewność, eksperci muszą zweryfikować wszystkie dane.

W ubiegłym tygodniu ta sama komisja ogłosiła, że wyniki eksperymentów zostały "rozmyślnie sfabrykowane". W raporcie napisano, że sfałszowanych zostało co najmniej dziewięć z 11 linii komórek macierzystych i trwa badanie pozostałych dwóch.

Hwang Wu-suk zdobył światowy rozgłos po uzyskaniu pierwszych w świecie sklonowanych ludzkich zarodków i komórek macierzystych dopasowanych do konkretnych pacjentów. Dawało to nadzieję na leczenie wielu chorób, m.in. choroby Parkinsona i cukrzycy. Chorzy mogliby teoretycznie otrzymać produkowane w laboratorium komórki dostosowane do indywidualnych potrzeb, co eliminowałoby ryzyko odrzucenia przeszczepu.