Uchodźca z Ugandy, który uciekł ze swojej ojczyzny do Wielkiej Brytanii, może zostać deportowany. Władze są zdania, że mężczyzna nie jest w stanie udowodnić swojej odmiennej orientacji seksualnej, która miała być powodem przyznania mu azylu.

Uganda jest państwem, w którym homoseksualizm jest nielegalny. Z tego powodu Robert Kityo uciekł do Wielkiej Brytanii, gdzie mieszkał w Manchesterze. Od kilku lat starał się o azyl, jednak brytyjskie Home Office odmówiło mu, twierdząc, że "nie zgadza się ze stwierdzeniem, że Kityo jest gejem". Decyzja jest o tyle dziwna, że ponad 30 osób - w tym biskup Manchesteru i przedstawiciele organizacji LGBT - wysłało wcześniej do biura list popierający starania Kityo o pozostanie w Wielkiej Brytanii.

Home Office tłumaczy swoją decyzję tym, że większość osób, które wysłało listy popierające Kityo, zna go zaledwie ponad rok. Większość tych ludzi zna cię zaledwie od 2014 roku. To nie wystarczająco, by stwierdzić, że jesteś gejem - napisali przedstawiciele biura do spraw imigrantów.  

Kityo boi się, że jeśli zostanie odesłany do Ugandy, to zginie. Homoseksualizm jest tam nielegalny od kilkudziesięciu lat. Jego partner w trakcie pobytu w Ugandzie został aresztowany za akty homoseksualne. 

(az)