David Cameron zdecydował się skrócić wizytę w Afryce i przedłużył do środy sesję brytyjskiego parlamentu, by posłowie mogli odpytać go ze słynnej afery podsłuchowej. Premier zapowiedział też wygłoszenie oświadczenia ws. skandalu. Z kolei już we wtorek przed parlamentarną komisją środków przekazu wystąpią najważniejsi ludzie News Corporation - Rupert Murdoch i jego syn oraz była naczelna "News of the World" Rebekah Brooks.

Zamieszany w skandal koncern medialny Ruperta Murdocha News Corp. zamknął "News of the World" i poinformował o wycofaniu się z planów przejęcia pełnej kontroli nad telewizją BSkyB - największą komercyjną telewizją na brytyjskim rynku (obecnie Murdoch ma 39 proc. akcji),. To jednak nie koniec afery podsłuchowej.

Z listy spotkań z przedstawicielami różnych mediów wynika, iż premier Cameron miał więcej spotkań z osobami z kierownictwa koncernu Murdocha niż z reprezentantami wszystkich innych mediów razem wziętych. Czy jest możliwe, by na żadnym z tych spotkań w ciągu ponad roku temat BSkyB nie pojawił się ani razu? - pyta na swym blogu Gary Gibbon z Channel 4. Rząd musi bowiem wyrazić zgodę na całkowite przejęcie BSkyB.

Jeśli BSkyB, Ofcom (nadzorca rynku mediów), skala operacji BBC (konkurenta BSkyB), sprzedaż prawa do transmisji sportowych monopolizowanych przez Sky itp. nie były tematem rozmów, to co było? A co z kontaktami telefonicznymi ministrów w rządzie Camerona i jego urzędu z przedstawicielami koncernu Murdocha? - pyta Gibbon.

Niewygodne dla Camerona pytanie dotyczy też zatrudnienia wbrew ostrzeżeniom w charakterze szefa ds. komunikacji Andy'ego Coulsona, byłego redaktora naczelnego "News of the World" w czasie, gdy było już wiadomo, iż afera podsłuchowa miała szeroki zasięg. Coulson ustąpił w styczniu, ale Cameron nadal uważa go za przyjaciela. Podczas wizyty w Pretorii pochwalił go za dobrą pracę na Downing Street.