Omran Daqneesh, czteroletni chłopiec, który stał się symbolem tragedii mieszkańców Aleppo w ogarniętej wojną Syrii, jest już cały i zdrowy. W sierpniu 2016 roku światowe media obiegło zdjęcie zrobione mu w karetce przez lekarza, przedstawiające Omrana rannego i pokrytego pyłem. Fotografia, udostępniona na Twitterze, była powielana niezliczoną ilość razy i zwróciła oczy światowej opinii publicznej na los bezbronnych mieszkańców bombardowanej przez reżim Baszara el-Asada kontrolowanej przez rebeliantów części miasta.

Jesienna ofensywa syryjskiej armii rządowej wspieranej przez wojska rosyjskie doprowadziła do odbicia z rąk rebeliantów części kontrolowanego przez nich obszaru Aleppo. Mieszkańcom umożliwiono jego opuszczenie, choć organizacje broniące praw człowieka donosiły o regularnych "polowaniach" na osoby uznawane za przeciwników Asada i sympatyzujące z rebeliantami.

Omran mieszka dziś w kontrolowanej przez rząd dzielnicy miasta. Zdjęcia przedstawiające chłopca z rodziną w ich mieszkaniu opublikowała rosyjska prokremlowska agencja Ruptly. Na jednym z ujęć widać Omrana trzymającego w rękach syryjską flagę.


RUPTLY/x-news (j.)