Jerzy Buzek poprosi Dmitrija Miedwiediewa o wyjaśnienie wszystkich okoliczności tragedii w Biesłanie sprzed sześciu lat. Szef Parlamentu Europejskiego zapowiedział, że będzie w tej sprawie pisać do prezydenta Rosji.

W oświadczeniu prasowym szef PE udzielił poparcia rodzinom ofiar zamachu terrorystycznego i operacji odbicia zakładników, wyrażając przy tym nadzieję, że prawa tych rodzin są w pełni przestrzegane.

W imieniu PE chciałbym wyrazić głęboką solidarność z rodzinami ofiar tragedii oblężenia szkoły w Biesłanie z 1 września 2004 roku. Minęło sześć lat od tragicznego wypadku w szkole w Biesłanie i Parlament Europejski jest przejęty tym, że przemoc wciąż ma miejsce w regionie Północnego Kaukazu. Pokój i bezpieczeństwo są koniecznymi warunkami do pełnego poszanowania praw człowieka i rządów prawa - oświadczył Buzek.

1 września 2004 roku kaukascy terroryści zajęli szkołę podstawową w Biesłanie, w rosyjskiej Osetii Północnej, biorąc ponad 1100 zakładników, głównie dzieci, które uczestniczyły w uroczystej inauguracji roku szkolnego. 3 września rosyjskie siły specjalne zajęły budynek szturmem. Zginęły 334 osoby, w tym 186 dzieci. Rannych zostało około 700 osób. Z okazji rocznicy tragicznych wydarzeń do Biesłanu udała się delegacja posłów do Parlamentu Europejskiego.