To była niespokojna noc w Sofii. Przed parlamentem znowu doszło do starć policji z protestującymi, którzy domagają się dymisji premiera i prokuratora generalnego. Demonstracje w Bułgarii trwają niemal dwa miesiące.
Protestujący chcą ustąpienia premiera Bojko Borisowa i jego rządu oraz prokuratora generalnego Iwana Geszewa.
W środę w Sofii po wakacyjnej przerwie obradował parlament. W protestach - według informacji policji - brało udział około 2 tys. osób. W stronę policjantów broniących parlamentu poleciały petardy, kamienie, a także stoły i krzesła z pobliskiego miasteczka namiotowego. Funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego. Doszło też do próby wdarcia się do budynku parlamentu.