Komisja Europejska wstrzymała procedurę rozpatrywania wniosków o rekompensaty dla producentów, którzy ponieśli straty przez panikę spowodowaną bakterią EHEC - dowiedziała się nieoficjalnie brukselska korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon. Powodem są zastrzeżenia do wniosków przesłanych przez Polskę i kilka innych krajów.

Wątpliwości Brukseli budzi m.in. fakt, że Polska domaga się aż 81 mln euro rekompensaty, podczas gdy Hiszpania, która ucierpiała bardziej z powodu fałszywych oskarżeń, tylko 71 mln euro. Agencja Rynku Rolnego wyceniła wysokość rekompensat na podstawie pozytywnie zweryfikowanych wniosków od blisko pięciu tysięcy rolników. Najwięcej zgłoszeń pochodziło z województw świętokrzyskiego, wielkopolskiego i małopolskiego. W sumie oszacowano natomiast, że straty dotyczą upraw zajmujących ponad 2 tys. hektarów, głównie ogórków i pomidorów.

Sama Komisja Europejska potwierdziła tymczasem, że wnioski o odszkodowania otrzymała od 22 państw Unii. Nie złożyły ich tylko Malta, Cypr, Finlandia, Luksemburg i Litwa. Komisja zapowiedziała też, że jeżeli kwota rekompensat z całej Unii będzie wyższa niż 210 mln euro, zastosuje tzw. współczynnik redukcji, co oznacza, że wypłaty dla rolników będą mniejsze niż maksymalne.

Decyzja o przydziale pieniędzy miała zapaść w najbliższy piątek, ale obecnie wszystko wskazuje na to, że nie da się uniknąć opóźnienia. Oznacza to, że prawdopodobnie opóźnią się także same wypłaty.