Najpierw przerywali prezydentowi orędzie, później pobili się z ochroną. Deputowani lewicowej partii Bojownicy o Wolność Gospodarczą (EFF) wywołali burdę w izbie niższej parlamentu RPA. W bijatyce kilka osób zostało rannych.

Prezydent Jocob Zuma chciał wykorzystać doroczne orędzie, pierwsze od czasu jego wyboru na drugą kadencję, do zaprezentowania osiągnięć rządzącego Afrykańskiego Kongresu Narodowego (ANC) i planów na najbliższe 12 miesięcy. Deputowani EFF, na czele z ich przywódcą Juliusem Malemą, przerywali jednak wielokrotnie prezydentowi domagając się wyjaśnień w sprawie skandalu z jego wydatkami i zarzutami o wykorzystywanie stanowiska dla prywatnych korzyści.

W końcu przewodniczący Zgromadzenia Baleka Mbete polecił usunięcie ich z Sali, co doprowadziło do przepychanek i bijatyki z ochroniarzami. W rezultacie kilka osób zostało rannych. Deputowani Sojuszu Demokratycznego (DA), głównej partii opozycyjnej, również opuścili salę obrad na znak solidarności i protestu.

Zuma zakończył swoje przemówienie tylko przed deputowanymi ANC, którzy nagrodzili go oklaskami i owacją. Popularność prezydenta - jak podkreślają obserwatorzy - systematycznie spada w miarę jak zwalnia gospodarka RPA. Prezydentowi zarzuca się też, że wykorzystał swoje stanowisko, aby za publiczne pieniądze rozbudować swoją wiejską rezydencję.

(bs)