Szef niemieckiej dyplomacji Frank-Walter Steinmeier odrzucił żądania kurdyjskich separatystów, którzy uprowadzili we wschodniej Turcji trzech turystów z Niemiec. Niemiecki rząd nie pozwoli na to, by ktokolwiek go szantażował - powiedział Steinmeier dziennikarzom w Berlinie.

Już w środę, w dniu uprowadzenia niemieckich członków ekspedycji wspinaczkowej z obozu pod górą Ararat we wschodniej Turcji, MSZ w Berlinie powołało sztab kryzysowy, który stara się o uwolnienie porwanych. Sprawą zajmuje się także Federalny Urząd Kryminalny.

Kurdyjscy separatyści zapowiedzieli, że uwolnią porwanych, jeśli Niemcy "odrzucą wrogą politykę wobec narodu kurdyjskiego i Partii Pracujących Kurdystanu.

Partia Pracujących Kurdystanu to najbardziej radykalne z kurdyjskich ugrupowań; od 1984 roku prowadzi walkę zbrojną w celu uzyskania autonomii dla tureckiego Kurdystanu. USA, Unia Europejska oraz Turcja uznają PKK za organizację terrorystyczną. Turcja obarcza ją odpowiedzialnością za śmierć co najmniej 40 tys. ludzi.