Przedstawiciel Departamentu Stanu USA Thomas Melia i amerykański ambasador na Ukrainie John Tefft spotkali się dziś z byłą premier tego kraju Julią Tymoszenko. To już drugie w ostatnich dniach widzenie opozycyjnej polityk z przedstawicielami obcego państwa. W piątek była premier rozmawiała z prezydent Litwy Dalią Grybauskaite.

Po opuszczeniu szpitala, w którym Tymoszenko leczona jest z przewlekłego schorzenia kręgosłupa, ambasador Tefft powtórzył stanowisko Waszyngtonu, zgodnie z którym była ukraińska premier padła ofiarą wybiórczego zastosowania prawa. Stosowanie represji wobec Tymoszenko i członków jej partii jest niedopuszczalne. Niejednokrotnie apelowaliśmy, by ją uwolnić - powiedział dyplomata. Nie zdradził, co było przedmiotem rozmów z byłą premier. Zaznaczył jednak, że w sprawie spotkania zostanie wydane oficjalne oświadczenie.

Przedstawiciel Departamentu Stanu Thomas Melia powiedział dziennikarzom, że podczas spotkania Julia Tymoszenko była w dobrej formie, a na głowie miała charakterystycznie upięty warkocz. Muszę powiedzieć, że wyglądała dziś na bardzo energiczną i silną. Powiedziała, że jest zadowolona z pomocy medycznej, którą otrzymuje -dodał.

Julia Tymoszenko została skazana w ub. roku za nadużycia, których dopuściła się podczas zawierania umów gazowych z Rosją w 2009 r. Gdy w kwietniu była premier oświadczyła, że w więzieniu zastosowano wobec niej siłę i ogłosiła głodówkę, przedstawiciele krajów zachodnich zaczęli mówić o bojkocie ukraińskiej części Euro 2012. Sprzeciwia się temu m.in. Polska, która organizuje te mistrzostwa wraz z Ukrainą.