Włoski minister sportu i turystyki Piero Gnudi oświadczył dziś, że cała Unia Europejska powinna wypracować wspólne stanowisko w sprawie ukraińskiej części turnieju Euro 2012. "Wobec poważnych epizodów łamania praw także świat piłkarski nie może udawać, że nic się nie stało" - dodał.

We Włoszech nie ma zgody co do tego, jak wyrazić solidarność z Julią Tymoszenko. Niektórzy politycy chcą, by przenieść planowany w Kijowie finał piłkarskich mistrzostw Europy do Warszawy. Słychać też apele o zupełny bojkot ukraińskiej części turnieju. Orędownikiem tego drugiego rozwiązania jest były przewodniczący Izby Deputowanych Pier Ferdinando Casini.

Prezydent Włoch Giorgio Napolitano w odwołał swój udział w majowym szczycie państw Europy Środkowej w Jałcie na ukraińskim Krymie. Można odczytywać to zachowanie jako gest solidarności z więzioną opozycjonistką.

Europejscy politycy chcą zbojkotować rozgrywki na Ukrainie

Zobacz również:

Na mistrzostwa u naszych wschodnich sąsiadów nie pojedzie żaden z przedstawicieli holenderskiego rządu ani żaden z członków holenderskiej rodziny królewskiej. W obecnych okolicznościach na Ukrainę nie wybiera się również szef Komisji Europejskiej Jose Barroso.

Według niemieckiego magazynu "Der Spiegel", bojkot poważnie rozważa również kanclerz Angela Merkel. Inni niemieccy politycy nawołują do przeniesienia ukraińskich meczów do Polski lub innego europejskiego kraju jak Niemcy czy Austria.

Powiększa się także grupa polityków, którzy ze względu na sytuację Julii Tymoszenko odwołują wyjazd na szczyt przywódców państw Europy Środkowej w Jałcie, na ukraińskim Krymie. W środę taką decyzję podjął prezydent Bułgarii Rosen Płewnelijew. W ostatnich dniach z uczestnictwa w spotkaniu przywódców państw Europy Środkowej zrezygnowali prezydenci Niemiec, Czech, Słowenii, Austrii, Włoch, Estonii i Chorwacji. Gospodarzem zaplanowanego na 11-12 maja szczytu w Jałcie będzie prezydent Janukowycz.

Była premier Ukrainy głoduje w kolonii karnej

51-letnia Julia Tymoszenko, która była rywalką prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza w ostatnich wyborach w 2010 roku, odbywa w Charkowie karę siedmiu lat więzienia za nadużycia przy zawieraniu umów gazowych z Rosją w 2009 roku. Opozycjonistka prowadzi w kolonii karnej strajk głodowy. Jak oświadczyła, została pobita przez strażników, którzy w nocy z 20 na 21 kwietnia siłą wywieźli ją z więzienia do szpitala.