Nowa faza wojny z terroryzmem. Według "The Washington Post", "niewielkie grupy" żołnierzy z amerykańskich jednostek specjalnych są już na południu Afganistanu. Wcześniej źródła w Pentagonie ujawniły, że operacja taka już trwa. Nie potwierdził tego jeszcze prezydent George W. Bush, przebywający w Szanghaju na szczycie forum Współpracy Gospodarczej Azji i Pacyfiku.

Oddziały specjalne mają wspomóc kampanię CIA zmierzającą do skłonienia liderów plemion pasztuńskich by zwróciły się przeciwko Talibanowi. Ich obecność jest oznaką, że kampania wchodzi w nową, znacznie bardziej intensywną fazę. Prawdopodobnie już wkrótce w Afganistanie zostaną rozmieszczone dalsze siły, których zadaniem będzie na początku prowadzenie zwiadu, wskazywanie celów lotnictwu, wkrótce także bezpośrednie ataki przeciwko siłom Talibów i Osamy bin Ladena. Prawdopodobnie w najbliższych dniach do Amerykanów dołączą Brytyjczycy. Dziennik „The Times” pisze, że do końca tygodnia premier Tony Blair oficjalnie zaproponuje prezydentowi Bushowi wysłanie do Afganistanu brytyjskich komandosów.

Oddziały specjalnego przeznaczenia

Jeszcze wczoraj sekretarz obrony, Donald Rumsfeld odmówił potwierdzenia obecności sił lądowych w Afganistanie do czasu gdy ich aktywność będzie znacząca i zauważalna. Podkreślił jednak, że lotnictwo nie może zadać decydującego ciosu. Amerykanie zapowiadają, że w walce z terroryzmem zostaną użyte wszelkie dostępne środki – na terenie Afganistanu rozpoczęto już zrzucanie ulotek i transmisje radiowe instruujące Talibów, jak mają poddawać się siłom amerykańskim. Posłuchaj relacji naszego waszyngtońskiego korespondenta, Grzegorza Jasińskiego:

Przypomnijmy, że jednym z celów amerykańskiego ataku na Afganistan jest schwytanie Osamy bin Ladena, odpowiedzialnego za zamachy w USA 11 września. Brytyjski „The Times” pisze z kolei, że siły specjalne mogą już wiedzieć gdzie ukrywa się sam Osama bin Laden. Wszystko to za sprawą znanego amerykańskiego geologa Johna Forda Shrodera. Spędził on wiele lat w górach Afganistanu i twierdzi, że rozpoznał masyw górski na tle którego Osama bin Laden nagrał swe wystąpienie po zamachach z 11 września, transmitowane przez telewizje na całym świecie. Według Shrodera ten typ skał występuje jedynie w południowo-wschodniej części Afganistanu, w pobliżu granicy z Pakistanem, około pięćdziesięciu kilometrów od Kabulu. To rejon usiany licznymi jaskiniami, w których bin Laden i jego zwolennicy z łatwością mogli znaleźć schronienie.

W Afganistanie nic tymczasem nie wiadomo o wkroczeniu wojsk amerykańskich do tego kraju. Przedstawiciele Sojuszu Północnego twierdzą, że nie mają takich informacji, co jednak wcale nie wyklucza, że specjalne oddziały działają w Afganistanie od dłuższego czasu. Tego typu operacje zawsze utrzymywane są w najwyższej tajemnicy.

10:30