Afera korupcyjna w szeregach Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej zatacza coraz szersze kręgi. Niemiecka federacja (DFB) przyznała, że nie może doszukać się 6,7 mln euro, które przekazała FIFA w związku z organizacją mundialu w 2006 roku.

Pojawiły się przesłanki sugerujące, że 6,7 mln euro, które na konto FIFA wpłacił komitet organizacyjny MŚ 2006, zostały spożytkowane na inny cel niż planowano - napisała DFB.

Pieniądze miały trafić na program kulturalny FIFA, która realizowała prawie 50 projektów związanych z mundialem. Zdaniem DFB środki te zostały spożytkowane w inny sposób, choć na razie nie są znane szczegóły. Niemiecka federacja zamierza sprawdzić, czy są podstawy, aby domagać się zwrotu tej kwoty.

DFB ponownie skontrolowała dokumenty związane z mundialem po tym, jak wymiar sprawiedliwości Szwajcarii i USA wszczął postępowanie karne przeciwko kilkunastu działaczom i współpracownikom FIFA w związku z podejrzeniami o korupcję. Chodziło o łapówki przy wyborze organizatorów MŚ w Rosji w 2018 roku i w Katarze cztery lata później. Śledztwo objęło także prezydenta Josepha Blattera.

Nie dopatrzyliśmy się żadnych nieregularności. Nie mamy też powodów przypuszczać, że dochodziło do kupowania głosów - poinformowały władze niemieckiego futbolu.

(pj)