Zmusili światło, by biegło do tyłu - to dokonanie optyków z Uniwersytetu w Rochester. O ich eksperymentach pisze najnowszy numer miesięcznika „Science”.

Okazuje się, że światło podróżuje wstecz z prędkością większą niż prędkość światła. Jak to możliwe? Profesor Robert Boyd opisuje eksperyment, w którym impuls świetlny skierowano do światłowodu. Zanim maksimum impulsu zdołało wejść do tego światłowodu, początek impulsu już opuszczał jego koniec.

Co więcej, we wnętrzu impuls podróżował do tyłu, czyli od końca do początku. Jak zapewnia Boyd, wszystko to nie jest sprzeczne z twierdzeniami Alberta Einsteina, a najprościej sobie to wyobrazić przez analogię do wystawy sklepu elektronicznego. Jeśli ustawiono tam kamerę, na ekranie telewizora widzimy siebie, przechodzącego w odwrotnym kierunku. Nie można na razie przewidzieć, do czego nowe odkrycie mogłoby się przydać, ale skoro już jest taka możliwość, naukowcy z pewnością zdołają ją wykorzystać.