Co najmniej 30 osób zginęło, gdy zamachowiec samobójca wysadził się w powietrze przez ośrodkiem werbunkowym w Tal Afar na północy Iraku. Wczoraj także doszło do krwawego zamachu w tym mieście.

W zamachu rannych zostało 35 osób. Wybuch nastąpił przy pierwszym z dwóch posterunków kontrolnych na drodze do ośrodka. Właśnie w tym miejscu zbierali się ochotnicy do służby w armii.

We wtorek w Tal Afar zamachowiec samobójca wjechał w tłum na targowisku i zabił 30 przypadkowych cywilów, a kolejnych 45 ranił.

Tal Afar w sierpniu stało się areną wielkiej operacji sił irackich i amerykańskich. Wojskowi informowali, że zabili 200 rebeliantów, a wielu innych zmusili do ucieczki.