18-letniego ucznia wybrano na burmistrza miasteczka Hillsdale w stanie Michigan. W ten sposób młodzian stał się najmłodszym włodarzem miasta w historii Stanów Zjednoczonych.

Burmistrz prawo do ubiegania się o to stanowisko uzyskał we wrześniu, kiedy skończył 18 lat. Na kampanię wyborczą wydał w sumie 700 dolarów, zarobionych w czasie wakacji. Po lekcjach chodził od domu do domu, zabiegając o poparcie wyborców.

Jednak nowy burmistrz nie będzie mógł uczcić wyborczego sukcesu uroczystym toastem. W USA bowiem alkohol dozwolony jest dopiero od 21. roku życia.