Kolejny statek z cudzoziemcami zaatakowany w Nigerii. Tym razem porwano osiem osób załogi pracującej dla jednej z firm naftowych. Wśród uprowadzonych są Rosjanie, Litwini i Łotysze. Wcześniej bojownicy Ruchu na Rzecz wyzwolenia Delty Nigru uprowadzili ze szwedzkiej jednostki Polaka i czterech Rosjan.

Obywatel Polski pracował jako pokładowy kucharz. Porwani razem z nim pracowali dla jednej z firm naftowych. Na razie nie ma żądania okupu.

W Delcie Nigru, gdzie bojownicy toczą kampanię przemocy o kontrolę nad roponośnymi terenami, porwania dla okupu zdarzają się często. Od 2006 roku uprowadzono ponad 200 ludzi, z których większość została zwolniona i wyszła z opresji bez szwanku.

Akty przemocy, sabotaż i uprowadzenia cudzoziemców pozbawiły Nigerię w ciągu ostatnich trzech lat jednej czwartej produkcji ropy naftowej. Wydobycie w tym okresie spadło z 2,5 mln baryłek dziennie poniżej 2 mln.

Według Organizacji Państw-Eksporterów Ropy Naftowej (OPEC), Nigeria straciła w kwietniu pierwsze miejsce producenta ropy naftowej w Afryce na rzecz Angoli.