100-letni były strażnik w niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym Sachsenhausen jesienią stanie przed sądem w Neuruppinie w kraju związkowym Brandenburgia. Taką informację przekazał tygodnik "Welt am Sonntag".

Z przyczyn prawnych nazwiska mężczyzny nie ujawniono. Podano jedynie, że mimo swojego wieku, stanie przed sądem. 

100-letni dziś mężczyzna przez trzy lata pracował jako strażnik w hitlerowskim obozie koncentracyjnym w Sachsenhausen. Postawiono mu zarzuty współudziału w zabójstwach w 3,5 tys. przypadków.

Proces ma się rozpocząć w październiku.

Rzecznik sądu powiedział gazecie, że oskarżony powinien być w stanie brać udział w rozprawach przez dwie do dwóch i pół godziny dziennie.

Oskarżony miał w latach 1942-1945 pracować jako strażnik obozu w Sachsenhausen, gdzie uwięziono około 200 tys. osób, a 20 tys. zamordowano. Ludzie umierali tam z głodu, wycieńczenia i chorób.

Obóz, założony na przedmieściach Berlina, działał od 1936 roku. To w nim szkoleni byli przyszli strażnicy innych nazistowskich obozów koncentracyjnych.