Około 600 dzieci przeszło ulicami portowego Southampton, niosąc portrety członków załogi Titanica, którzy zginęli w katastrofie okrętu. Dokładnie sto lat temu, 10 kwietnia 1912 roku, liniowiec należący do firmy White Star wyruszył z portowych doków Southampton w pierwszą i ostatnią podróż. W porcie odtworzono nagranie syreny pokładowej statku; w mieście otwarto muzeum Titanica.

Titanic zatonął 15 kwietnia nad ranem, kilka godzin po zderzeniu z górą lodową na północnym Atlantyku. Z Southampton pochodziło 714 członków załogi statku liczącej łącznie 897 osób. 658 członków załogi przypłaciło podróż życiem, z czego 538 to mieszkańcy Southampton.

Southampton ma więcej pomników upamiętniających katastrofę Titanica niż inne miasta. Swój pomnik mają tam m.in. inżynierowie zatrudnieni przy jego budowie w stoczni Harland & Wolff w Belfaście.

W ramach obchodów stulecia katastrofy w mieście zarządzono minutę ciszy; rodziny i krewni członków załogi rzucali wieńce z nadbrzeża, przy którym stał Titanic, pochód dzieci w szkolnych mundurkach przeszedł od pomnika inżynierów do nowo otwartego muzeum Titanica (SeaCity Museum). Uroczystości były w dobrym guście i wzruszające - powiedziała mediom Vanessa Beecham, której stryjeczny dziadek był na Titanicu strażakiem i nie przeżył katastrofy.

Podczas uroczystości religijnej z udziałem władz miejskich i zaproszonych gości odśpiewano znany anglikański hymn "Nearer, My God, To Thee", który grała słynna orkiestra Titanica w czasie, gdy statek wypełniał się wodą.

Muzeum SeaCity, otwarte przez olimpijską gwiazdę wioślarstwa Jamesa Cracknella, zdobywcę złotych medali w Sydney i Atenach, kosztowało 15 mln funtów, z czego 2/3 wyłożyły władze miasta. Do nowych potrzeb zaadaptowano dawny budynek sądów i posterunek policji.

W katastrofie Titanica - największej katastrofie na morzu w czasach pokoju - zginęło ponad 1,5 tys. pasażerów i członków załogi, a ok. 700 osób udało się uratować. Największe i najbardziej imponujące muzeum Titanica znajduje się w Belfaście.