Do szpitala w Przemyślu przewieziono dwie pielęgniarki, które zasłabły podczas głodówki w Wojewódzkim Podkarpackim Szpitalu Psychiatrycznym w Żurawicy. Ich stan jest dobry. W placówce głoduje wciąż siedem ich koleżanek.

Trzy kobiety głodówkę rozpoczęły we wtorek rano, wieczorem dołączyły do nich kolejne trzy oraz dyrektor, który popiera ich żądania, ale - jak wyjaśnia - nie ma środków, aby je spełnić (Pielęgniarki chcą 750 zł podwyżki.) Później dołączały kolejne siostry.

Protestujące pielęgniarki wykonują swoje obowiązki, nie wypełniają jednak dokumentacji pielęgniarskiej. Ponadto przez dwie godziny rano okupują gabinet dyrektora. Po zakończeniu dnia pracy siostry nie opuszczają szpitala, ale rozkładają materace w gabinecie naczelnej pielęgniarki. Dyrektor nocuje w swoim gabinecie.

W poniedziałek dyrektor przedstawił pracownikom na piśmie propozycję podwyżek w wysokości 15 proc. dla pielęgniarek i 6 proc. dla pozostałych pracowników. Odpowiedź ma otrzymać we wtorek. To kolejna oferta dyrekcji. W czwartek podczas rozmów z załogą dyrektor zaproponował 10-proc. podwyżki dla pielęgniarek i 6-proc. dla pozostałych pracowników, którzy także grożą głodówką w przypadku, gdy tylko pielęgniarki otrzymają podwyżki.