Śledztwo w sprawie ostrzelania afgańskiej wioski Nangar Khel ostatecznie zamknięte. Taką decyzję podjęli śledczy z Naczelnej Prokuratury Wojskowej w Poznaniu. Akt oskarżenia przeciwko siedmiu żołnierzom został podpisany i jutro trafi do sądu.

Ostatnie trzy wnioski dowodowe zgłoszone przez obrońców żołnierzy zostały odrzucone – przyznał w rozmowie z reporterem RMF FM prokurator Karol Frankowski. Według śledczych, spełnienie oczekiwań adwokatów nie wniosłoby nic do sprawy. Z naszych informacji wynika, że jeden z wniosków dotyczył kolejnej wizji lokalnej w Afganistanie.

Żołnierze i ich obrońcy są zaskoczeni decyzją prokuratury. Jestem, szczerze mówiąc, nie do końca przekonany, tym bardziej, że nie mam uzasadnienia decyzji prokuratury, dlaczego nie uwzględniono wniosków dowodowych. Dziwię się, że nie dopuszczono dowodów z wizji lokalnej - mówi reporterowi RMF FM mecenas Andrzej Reichelt:

Siedmiu żołnierzy z 18. Bielskiego Batalionu Desantowo- Szturmowego aresztowano w listopadzie ub. roku. Sześciu z nich prokuratura zarzuca zabójstwo ludności cywilnej, za co grozi kara do dożywocia; jednemu - atak na niebroniony obiekt cywilny, za co grozi do 25 lat więzienia. Wioskę Nangar Khel ostrzelano 16 sierpnia ubiegłego roku.