Żołnierze szykują się do protestu przeciwko polityce ministra obrony. Chcą wysłać Bogdanowi Klichowi listy ze śrubkami, tak jak kilka tygodni temu policjanci wysyłali widelce, a celnicy czerwone pigułki rodem z Matriksa. Akcja jest przewidziana na 3 czerwca.

Dlaczego śruby? Pomysł podsunął sam minister Klich, który w jednym z wywiadów zapowiedział „przykręcanie śruby” w wojsku. Miałby to być lek na wszelkie bolączki polskich sił zbrojnych.

Wypowiedź ministra dla wojskowych to jedynie zasłona dymna, medialny spektakl, dzięki któremu bez żadnej poważnej reformy, także kadrowej na najwyższych szczeblach, Bogdan Klich osiągnie PR-owski sukces.

Żołnierze skarżą się zaś na decyzyjny bałagan i biurokrację, z czym MON nie potrafi, a może nie chce sobie poradzić. Wytykają ministrowi wysłuchiwanie doradców, którzy choć w mundurach - nie mają pojęcia o służbie w wojsku.