Przed południem z portu lotniczego Szczecin-Goleniów odlecieli do Afganistanu żołnierze Wielonarodowego Korpusu Północny Wschód. Z powodu awarii samolotu start opóźnił się o dwa dni.

Odlot był pierwotnie planowany na wtorek rano, potem jego termin wielokrotnie zmieniano. Przyczyną była awaria techniczna samolotu, który miał przylecieć do Goleniowa z bazy NATO w niemieckim Ramstein.

Oficerowie Korpusu, m.in. 70 Polaków to część dowództwa ISAF (Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa). Ich misja ma potrwać pół roku. Cała grupa żołnierzy z Korpusu będzie stacjonować w bazie dowództwa misji niedaleko lotniska międzynarodowego w Kabulu.

Będą służyć m.in. w sekcjach rozpoznania, operacyjnej, stosunków cywilno-wojskowych oraz logistyki. Niektórzy, szczególnie ci pracujący w sekcji stosunków cywilno-wojskowych, będą wyjeżdżać w teren.

Żołnierze Korpusu zostaną zakwaterowani w dwuosobowych kontenerach w silnie chronionej bazie w Kabulu. Zabrali ze sobą jedynie osobiste wyposażenie. Mają tzw. mundury pustynne, a także specjalne obuwie.