Znieważenie funkcjonariuszy straży granicznej, podszywanie się pod nich czy utrudnianie im czynności - do takich incydentów ma dochodzić na granicy polsko-niemieckiej, o czym poinformował we wtorek rzecznik rządu Adam Szłapka. Według niego mają się tego dopuszczać osoby przynależące do tzw. grup obywatelskich. "Patrole" od pewnego czasu mają prowadzić m.in. osoby z Ruchu Obrony Granic pod egidą Roberta Bąkiewicza. Szłapka wspomniał o pierwszych zawiadomieniach do prokuratury.

  • Polska wznowiła tymczasowe kontrole na granicy z Niemcami i Litwą, potrwają 30 dni, czyli do 5 sierpnia.
  • Dziś, a więc dzień po tym, jak kontrole ruszyły, pierwsze statystyki podał rzecznik rządu. Na 7 tys. skontrolowanych osób zatrzymano jedną.
  • Adam Szłapka poinformował również, że na granicy dochodzi do znieważenia funkcjonariuszy straży granicznej, podszywania się pod nich i utrudniania im czynności - ze strony "patroli obywatelskich". 
  • Straż graniczna miała złożyć już zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie. 

Adam Szłapka poinformował we wtorek, że od wczoraj na granicach z Niemcami i Litwą skontrolowano 7 tys. osób i ponad 3 tys. pojazdów. Jak dodał rzecznik rządu, zatrzymano jedną osobę.

To obywatel Estonii, który próbował przewozić czterech obywateli Afganistanu - powiedział Adam Szłapka. 

Poinformował również, że na granicy dochodzi do negatywnych incydentów ze strony "patroli obywatelskich". Dodał, że te grupy są powiązane z politykami PiS.

Mamy do czynienia z tak zwanymi grupami obywatelskimi, które są wprost powiązane z politykami Prawa i Sprawiedliwości. Funkcjonują one na granicy. Bardzo często dochodzi do różnych incydentów, takich jak znieważenie funkcjonariuszy. W tej sprawie, zdaje się, straż graniczna złożyła już zawiadomienie do prokuratury. Jest też podszywanie się do funkcjonariuszy czy utrudnianie czynności funkcjonariuszom - poinformował we wtorek rzecznik rządu Adam Szłapka.