"Przebywanie w strefie nadgranicznej nie jest zakazane. Natomiast nie ma zgody na podszywanie się pod funkcjonariuszy publicznych, utrudnianie im wykonywania służby, czy na znieważanie ich. Tam nie ma przestrzeni do polityki, którą próbują robić" - mówił Czesław Mroczek, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji w Radiu RMF24. Dzisiaj rozpoczęły się tymczasowe kontrole na granicach z Niemcami i Litwą.

Czesław Mroczek, wiceminister spraw wewnętrznych, był gościem Tomasza Terlikowskiego na antenie Radia RMF24. 

"Obywatelskie patrole" utrudniają pracę służb?

Wiceminister, zapytany o grupy Ruchu Obrony Granic, ocenił, że nie są one wsparciem dla funkcjonariuszy straży granicznej prowadzących kontrole.

Duże zadanie, które rozpoczęliśmy - kontrole w 52 punktach - nie może być utrudniane (...). Osoby, które się tam pojawiają, nie pomagają rozwiązać problemu, nie wspierają funkcjonariuszy. Wprost przeciwnie. Stąd duży apel: przestańcie to robić! To jest czysta polityka - mówił Czesław Mroczek.

Przypomniał też, że utrudnianie pracy służb, znieważanie czy podszywanie się pod funkcjonariuszy jest przestępstwem, które "będzie ścigane z całą konsekwencją". Czesław Mroczek mówił też, że prokuratura zajmuje się już niektórymi sprawami przekazanymi przez straż graniczną.

Kto może prowadzić działania na granicy?

Wiceminister wskazał, kto obecnie prowadzi działania w związku z kontrolą na granicy z Niemcami i Litwą. Poza SG są to m.in. policjanci.

Ponad dwustu funkcjonariuszy policji wspiera straż graniczną. Do tego pięciuset żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej, ponad dwustu przedstawicieli Żandarmerii Wojskowej. W zakresie kontroli w pociągach mamy wsparcie Straży Ochrony Kolei. Angażuje się też Inspekcja Transportu Drogowego - wyliczał i ocenił, że pomimo dużego zaangażowania innych służb, "główny ciężar spoczywa na straży granicznej".

Jak obecnie wygląda sytuacja na granicy?

Czesław Mroczek przypomniał, że kontrole nie oznaczają całkowitego zatrzymania ruchu. Prowadzone są wyrywkowo - "typowane są pojazdy do zatrzymania, więc nie każdy jest zatrzymywany".

Mamy świadomość, że spowolnienie nastąpi, ale będziemy starać się, żeby te dolegliwości nie były duże. Dzisiaj i jutro będziemy przyglądać się wprowadzonej organizacji ruchu i rozwiązaniom technicznym wprowadzonym w punktach kontrolnych. Jeżeli zauważymy potrzebę poprawy, to będziemy natychmiast reagować - wyjaśnił wiceminister.

Wskazał, że dotychczas służby dokonały zatrzymania na granicy z Litwą. Ocenił, że w związku ze wzmożoną kontrolą na granicy polsko-białoruskiej, szlak migracyjny przeniósł się na granice Litwy i Łotwy.

Na samym starcie mieliśmy zatrzymanie Estończyka, który próbował przewieźć czterech nielegalnych migrantów (...). Okazuje się, że w wyniku uszczelnienia naszej granicy łatwiej jest pokonać granicę litewską czy łotewską, dostać się do strefy Schengen i wjechać do Polski - wyjaśnił wiceminister.

Gość Radia RMF24 przytoczył też statystyki związane z migracją i działaniami polskich służb.

Funkcjonariusze skutecznie ograniczają nielegalną migrację z 12 tysięcy w 2023 roku do 5 tysięcy ubiegłym. W tym roku, za pierwsze półrocze, to jest około 850 osób. Szacujemy, że blisko połowa z nich przenika przez granicę łotewską i litewską - podsumował Czesław Mroczek, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji.

Opracowanie: Tadeusz Węsierski

 

 

Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego internetowego Radia RMF24

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24 na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.
Opracowanie: