Prezes Poczty Polskiej Tomasz Zdzikot odchodzi ze stanowiska - ustalili dziennikarze RMF FM. Ma zostać przesunięty do innej państwowej spółki. Zdzikot odpowiadał w poczcie przede wszystkim za nieudane prezydenckie wybory kopertowe z 2020 roku.

Tomasz Zdzikot odchodzi z Poczty Polskiej na własną prośbę, bo ma obiecaną spokojniejszą pracę. Dostał ofertę zostania członkiem zarządu koncernu KGHM Polska Miedź, choć pojawiają się też pomysły skierowania go do zbrojeniówki.

Tomasz Zdzikot - jak wynika z informacji reportera RMF FM - żegnał się dziś z niektórymi współpracownikami. Zmiana jego stanowiska ma nastąpić jeszcze w tym tygodniu.

Odchodzący prezes Poczty Polskiej to zasłużony działacz Prawa i Sprawiedliwości. Tomasz Zdzikot został prezesem Poczty Polskiej w kwietniu 2020 roku. Na stanowisku zastąpił Przemysława Sypniewskiego. Zmiany były motywowane sprawą kopertowych wyborów prezydenckich. Według źródeł naszego dziennikarza Krzysztofa Berendy w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, rząd uznał, iż Przemysław Sypniewski nie poradziłby sobie z tak potężną operacją, jaką jest wysłanie 30 milionów kart wyborczych do Polaków. Zwłaszcza, że sprzeciwiały się temu związki zawodowe, a Sypniewski nie wiedział, jak się z nimi w tej kwestii dogadać. Rząd wymienił prezesa poczty, by spróbować jednak przeprowadzić listownie wybory prezydenckie 10 maja. To ostatecznie się nie udało.

Zanim Tomasz Zdzikot został prezesem Poczty Polskiej, pełnił funkcję wiceministra obrony narodowej, a wcześniej był wiceszefem resortu spraw wewnętrznych. Był także współpracownikiem nieżyjącego już byłego prezesa NBP Sławomira Skrzypka, gdy ten był wiceprezydentem Warszawy.

Opracowanie: