Bez Małgorzaty Glinki, bez Agaty Mróz, bez Doroty Świeniewicz polskie siatkarskie „Złotka” jadą na mistrzostwa świata w Japonii. Trener Ireneusz Kłos, który zabiera ze sobą okrojony skład, mówi o ambicjach sięgających miejsc od 5. do 12.

Na razie siatkarki jadą na zgrupowanie do Chin. Potem przeniosą się do Japonii, gdzie 31 października rozegrają pierwsze spotkanie - z Kenią. Poza tym „Złotka” w grupie zmierzą się z Tajwanem, Kostaryką, Koreą Południową i Japonią.

A osiągnięcie sukcesu nie będzie łatwe. Glinka musi leczyć kręgosłup, poważne problemy zdrowotne ma Agata Mróz. Dorota Świeniewicz pożegnała się z grą i szykuje się do roli matki. Żadna z nich na mistrzostwach nie wystąpi.

W związku z tym Ireneusz Kłos zdecydował się zabrać do Japonii Małgorzatę Skowrońską-Dolatę i Marię Liktoras. Obie zawodniczki, choć świetne i doświadczone, są świeżo po kontuzjach. Zakazałem zawodniczkom zgłaszać jakichkolwiek kontuzji. Powiedziałem, że już dość, że wyczerpaliśmy już limit i nie chcę o tym więcej słyszeć - tłumaczy szkoleniowiec.

W związku z dolegliwościami zdrowotnymi części zawodniczek Kłos nie liczy już na miejsca 3-6. Choć w głębi duszy wierzy, że „Złotka” – dwukrotne mistrzynie Europy - stać nawet na medal.