Największa fabryka fałszywych pieniędzy w Polsce zlikwidowana przez Centralne Biuro Śledcze w Skarżysku-Kamiennej. Funkcjonariusze zatrzymali trzech mężczyzn – wszyscy usłyszeli już zarzuty podrabiania pieniędzy i usiłowania wprowadzenia ich do obrotu. Grozi za to do 25 lat więzienia.

U 46-letniego mężczyzny policjanci znaleźli 60 tys. zł w podrobionych stuzłotówkach. Po zatrzymaniu policjanci przeszukali jedną z posesji, na której zatrzymano dwie kolejne osoby - 46-letniego mieszkańca dolnośląskiego i 25-letniego mieszkańca świętokrzyskiego.

Fabryka była doskonale ukryta. Po około 6 godzinach przeszukania uwagę policjantów przykuła ściana w piwnicy. Jak się okazało, była ona kamuflażem i tajnym przejściem do kolejnych pomieszczeń. Aby się tam dostać, trzeba było przekręcić kran, w którym była woda. Fragment ściany znajdował się na specjalnym stelażu i zawiasach, dzięki czemu można było ją otworzyć. W ukrytym pokoju funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego zabezpieczyli odczynniki i przedmioty służące do produkcji lewych pieniędzy.

Cały czas jednak policjantom brakowało pewnych elementów wykorzystywanych w technologii podrabiania banknotów. Po kolejnych 14 godzinach przeszukania, o godzinie 6.00, trafili na kolejną ukrytą skrytkę. Wejście do kolejnego pomieszczenia było schowane w podziemiu, a dokładnie pod kostką brukową w chodniku. Trzeba było ją delikatnie podważyć, otwierając właz, pod którym była drabina do ukrytego podziemnego skarbczyka. To był strzał w dziesiątkę.

W środku funkcjonariusze ujawnili tysiące podrobionych stuzłotowych banknotów, dwie sztuki broni ostrej i ponad tysiąc sztuk amunicji. Ponadto była tam kompletna linia produkcyjna do robienia lewych banknotów o nominałach 100 zł oraz 50 euro. Składały się one z matryc, maszyn drukarskich i offsetowych. Były tam też jeszcze niekompletne banknoty w różnych fazach produkcji - powiedział Karol Jakubowski z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji. Funkcjonariusze szacują, że w okresie kilku ostatnich lat mogli wyprodukować i wprowadzić do obrotu nawet kilkadziesiąt tysięcy podrobionych banknotów o wartości kilku milionów złotych.