Osoby, które nie mają kompletu dokumentów niezbędnych do wyliczenia emerytury, będą mogły od stycznia przyszłego roku składać wnioski do ZUS-u o ponowne przeliczenie świadczeń - wynika z ustawy przyjętej przez Sejm.

Do tej pory, jeśli komuś brakowało dokumentów za jakiś okres pracy, ZUS przyjmował, że w tym czasie potencjalny emeryt nie osiągał żadnego dochodu. Przez co emerytura była znacznie niższa. Teraz Zakład Ubezpieczeń Społecznych przyjmie, że za ten okres pracownik pobierał najniższe wynagrodzenie.

Posłowie zakładają, że z nowych przepisów skorzysta ok. 500 tys. osób. Będzie to kosztowało ZUS ok. 300 mln zł rocznie. Szacunki rządowe przewidują, że będzie to odpowiednio 600 tys. osób i 487 mln zł. Pieniądze na ten cel miałyby pochodzić ze zwiększonych wpływów z PIT, które według informacji ministra finansów, po I kwartale 2008 r. były wyższe o 3,2 mld zł od planowanych.